Dziesięć lat temu za przeciętne wynagrodzenie netto można było kupić 1,4 m kw. mieszkania. Dziś, gdyby ponadto do zakupu 50-metrowego mieszkania zaprzęgnąć kredyt, rata pochłaniałaby 33 proc. miesięcznego wynagrodzenia. Jest to znacznie lepszy wynik niż w 2009 roku, ale wciąż brakuje dużo do tego z roku 2006, kiedy na ratę wystarczyło przeznaczyć 19 proc. pensji. To wszystko oznacza, że siła nabywcza na rynku mieszkaniowym spadła o ponad połowę - wyliczają analitycy Lion's Banku.