W sobotę na kongresie zjednoczeniowym w warszawskiej Hali Expo Nowa Lewica wybrała 14 wiceprzewodniczących ugrupowania. Posłanka tego ugrupowania Anna Maria Żukowska poproszona została we wtorek w programie "Tłit" Wirtualnej Polski o wymienienie ich nazwisk. Po wymienieniu kilku miała problem z przypomnieniem sobie pozostałych. - Przy porannej kawie pewnie wszystkiego w głowie nie mam. Po tym kongresie jestem zmęczona (...). Rano mój mózg działa z oporami - tłumaczyła. - Dlaczego tylko czternastu? - pytał z przymrużeniem okaz prowadzący program, Patryk Michalski. - Poprzednio mieliśmy jedenastu wiceprzewodniczących, w związku z tym to nie jest jakieś radykalne powiększenie - podkreśliła Żukowska. - Łączymy się. Są dwie frakcje. Każda frakcja musi mieć swoją reprezentację. Ustaliliśmy też, że w ramach prezydium będzie parytet - siedem kobiet i siedmiu mężczyzn - tłumaczyła posłanka. Jak dodała, "nasi wyborcy nie muszą się orientować we wszystkich nazwiskach,...
rozwiń