- W nocy z soboty na niedzielę, z 30 na 31 października, cofamy wskazówki zegara z godziny trzeciej na godzinę drugą. Cofamy je we wszystkich krajach Unii Europejskiej zgodnie z ustaleniami, które odnoszą się do całej wspólnoty - przypomniał prof. Jacek Semaniak, prezes Głównego Urzędu Miar. Gość programu "Newsroom WP" dodał, że te ustalenia to jeden z czynników, który warunkuje proces zmiany czasu w naszym kraju. - Dopóty takie ustalenia będą i dopóty takie ustalenia Polski, jako kraju członkowskiego, są respektowane, tak długo czas będzie zmieniany - podkreślił profesor. Zegary będziemy musieli przestawiać jeszcze przez co najmniej pięć lat. - W tej chwili trwają prace nad przygotowaniem konkretnego projektu rozporządzenia prezesa rady ministrów, które wydłuży okres obowiązywania zmian czasu i z taką perspektywą musimy się liczyć. Faktem jest, że badania sondażowe, które były przeprowadzane, zmierzały w kierunku zastanowienia się nad wprowadzeniem innej...