Władze Hawajów mają wyjątkowego pecha. Po raz kolejny będą musiały usunąć to samo truchło wieloryba. Morze wyrzuciło je na plażę po raz trzeci. Pierwszy raz miało to miejsce 10 stycznia. Truchło kaszalota zostało wtedy zholowane na głębokie wody. Wszystko po to, by nie przyciągało rekinów tam, gdzie zwykle kąpią się ludzie. Po tym jak dwa razy próbowano się go pozbyć, postanowiono zostawić martwego wieloryba na plaży. Tam, gdzie wypłynął tym razem, nie ma wielu pływaków. Śmiałków odstraszyłby z resztą przykry zapach truchła. Martwego wieloryba badają naukowcy. Jak na razie wiadomo, że miał pusty żołądek, a to oznaka choroby.