Ponad 11 tysięcy ptaków padło martwych w stanie Montana w USA po koszmarnym gradobiciu. Z nieba spadały kule gradowe wielkości piłek baseballowych. Najgorzej jest we wschodniej części stanu. Tam biolodzy zbierają martwe ptaki i te z połamanymi skrzydłami, rozbitymi czaszkami, uszkodzeniami wewnętrznymi i innymi obrażeniami. Eksperci szacują, że ok. 5 proc. kaczek i nawet 40 proc. pelikanów i kormoranów, które przeżyły i zostały zaobserwowane na terenie Big Lake Wildlife Management Area, wykazują oznaki zranienia lub upośledzenia ruchu. Big Lake Wildlife Management Area to obszar podmokły obszar, który jest lęgowiskiem dziesiątek ptaków wędrownych. Według szacunków biologów, gradobicie dotknęło nawet 13 tys. ptaków wodnych i przybrzeżnych.