Eksplozja w autobusie przewożącym członków wojskowej ochrony prezydenta Tunezji, Bedżi Kaida Essebsi. Nieznani sprawcy zaatakowali pojazd, w którym doszło do silnej eksplozji. Zginęło 12 osób, a 16 jest rannych. Najprawdopodobniej była to bomba. Rzecznik kancelarii prezydenta uznał, że doszło do zamachu. Po ataku Tunezja wprowadziła stan wyjątkowy.