W czwartek rano, policja nieoczekiwanie zatrzymała "nositorbę" Doroty, Emila S. Okazało się bowiem, że celebrytka i jej "partner" byli wmieszani w "próbę wymuszenia ponad miliona złotych na warszawskim biznesmenie". Jak informowała wówczas Gazeta Finansowa, Doda i jej chłopak wynajęli gangsterów, którym zapłacili 300 tysięcy złotych za uciszenie Emila Haidara, byłego narzeczonego piosenkarki.