Znaczy, zależy w jakim zakresie ujednolicić, tak? Ale nie na zasadzie, ze wszyscy mamy jednakową płacę minimalną, tylko ujednolicić w stosunku do naszej średniej płacy.
Był u nas komisarz Schmit, który zajmuje się z ramienia Komisji Europejskiej tą tematyką. No i co wy na to?
No i powiedział, że Polska jest w tej dobrej sytuacji, bo my praktycznie jesteśmy jeśli chodzi o płacę minimalną w tym pierwszym, bardzo dobrym poziomie.
Czyli prawie 50% średniej płacy krajowej, jako jedni z nielicznych państw europejskich. Mimo, że w dokumentach Komisji Europejskiej, Międzynarodowej Organizacji Pracy, to 50% od wielu wielu lat występuje.
My mając 2600 złotych, to jest 49,7% średniej płacy, czyli jesteśmy na dobrym poziomie.
No i mamy iść do 4 tysięcy. Generalnie uważamy, że powinny o tym decydować państwa członkowskie, bo tak też wynika z traktatów, ale nie unikamy tutaj.
Bo tak jak mówię, jesteśmy w dobrej sytuacji, jeśli chodzi o średnią płacę krajową. Zależy nam na tym, aby też były wprowadzone tak zwane bezpieczniki, tak to nazwę.
Czyli jeżeli w gospodarce sytuacje są też zmienne, żeby w sytuacji jakiejś kryzysowej, żebyśmy mogli też w tym zakresie reagować.
Dzisiaj sytuacja w gospodarce jest bardzo dobra, płaca minimalna 2600, stawka godzinowa 17 złotych. Chciałoby się więcej w przypadku pracowników oczywiście, bo nie pracodawców.
To jest oczywiście zawsze ten spór, ale myślę, że ten okres ostatnich lat podnieśliśmy płacę minimalną znacznie. I doszliśmy do tego poziomu, o którym też wielokrotnie zabiegały organizacje związkowe.
Także jesteśmy na dobrym poziomie. A co będzie dalej, to będziemy też na bieżąco reagować na sytuację, która jest w gospodarce.
Ale ta propozycja 4 tysiące do końca kadencji rozumiem, że cały czas obowiązuje?
Jest 3 tysiące po drodze, także jeszcze trzeba najpierw te... Jeszcze mamy sporo czasu, ale coś się może zmienić?
Nie. No ja mówię w tej chwili o propozycji najbliższej. Rozumiem. Krok po kroku, a nie daleko. Dokładnie.