Kampania wyborcza prowadzona na wysokich obrotach nieco męczy premier Ewę Kopacz. W czasie wizyty w Łodzi posiliła się słodką bułką, choć przyznała, że chciała zjeść kaszankę. Jak zauważył głos z tłumu... "wymietli" ją wygłodniali strażacy, którzy uprzedzili szefową rządu.