Michał Fajbusiewicz prowadził kultowy "Magazyn kryminalny 997". Po latach zdradza, jak wyglądała praca przy tym programie i jak współpracowało się z policjantami. Zobaczcie, co powiedział w nowym odcinku "Prologu".
04-02-2020
Tagi:
Tranksrypcja:Tam był jeszcze jeden problem o którym ja rzadko mówię bo on...
rozwiń
A Mielec
Proszę
Że to było OK
Tuż po stanie wojennym a właściwie niektóre przepisy stanu wojennego jeszcze obowiązuje
Glador
I społeczeństwo generalnie było odwrócone
Od tak zwanego Resort
Czyli przede wszystkim od Gliwic
Tak
Jeśli chodzi
Kolokwialnie mówiąc do nas
NATO
Nasz program spowodował to
Że ludzie nagle
Zobaczyli to it
Można być po
Nie ma już tej bariery takiej psychicznej w jakimś Beko
Tampon
Złej milicji ZOMO
Tylko że można pomóc ludziom
I tych informacje przychodziło tyle
Przeklinali mnie na Puławskiej w Komendzie Głównej
Przychodziło po kilka tysięcy informacja że nie mówię o list
Też to nie było internetu to inaczej na telefonie co odbierali policjanci w trakcie programu
Było naprawdę na serio naprawdę siedzi przy telefonie ktoś chodził ten numer podany
Nie pamiętam
43 coś tam coś tam
To jest Warszawski numer a program był robiony w ogóle w
I nadawany z Łodzi ale w tym czasie kiedy był progi
10 oficerów w komendzie
Główny biura kryminalnego
Na tym jednym numerze to już tak technik
Kiedy się można było 10
10 odbiera
Odbierało te telefony są protokoły notatki z
Potem już Jak się pożegnaliśmy kiedyś przez jednego komenda
Z komendą główną i z nią nie
Do końca mojej
Program
To mieliśmy dyżur
Umowę policjantów
Włącz
Sporządzali stosowne notatki
Od razu też byli zobowiązani do przygotowania
Za moich pracowników materiałów do wysłania
Poszczególny komend gdyby to
Było konie
Chyba 300 zł zostało rozwiązane Dzięki właśnie interwencji tele
Może nie 300 jakie
Kilkadziesiąt
Trzystu sprawców najcięższych zbrodni ZOZ
Bo czasami była to grupa tak
7
Zorganizowana
To nie zawsze
Przekładało
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)
Wybrane dla Ciebie
Programy Wirtualnej Polski
KOMENTARZE
(0)