Obraz rozpoczyna się sceną, która może jeszcze przypominać fragment "Pianisty" Romana Polańskiego. Młody Żyd Filip (Eryk Kulm) wraz z dziewczyną w dość pogodnych nastrojach przemierzają warszawskie getto, by wystąpić na kabaretowej scenie. Wkrótce jednak dopadnie ich brutalna, nazistowska rzeczywistość. Filip straci ukochaną i całą rodzinę. Później jednak przenosimy się do Frankfurtu. Jest rok 1943. Filip pracuje jako kelner. By przetrwać w Niemczech musi podawać się za Francuza. Traumatyczne przeżycia z getta ukrył bardzo głęboko. Beztrosko korzysta z uroków życia otoczony luksusem, pięknymi kobietami i znajomymi z całej Europy. Oczywiście do czasu.