programy
kategorie

Firmy się buntują. Rzecznik MŚP mówi, jak je uspokoić

- Szybko uzupełnić tarcze o branżę najmocniej dotknięte kryzysem oraz powrócić do planu wychodzenia z pandemii z listopada - to zdaniem Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców sposób na to, by uspokoić nastroje wśród przedsiębiorców. Co jeśli nie ma pieniędzy na rozszerzenie pomocy? - Jeśli nie mamy pieniędzy na wypłacanie rekompensat, to nie zamykajmy biznesów - twierdzi Adam Abramowicz w programie "Money. To się liczy". Nie chciał jednak zabierać głosu na temat pozwów, które wiele branż szykuje przeciwko Skarbowi Państwa. - Nie może być tak, że przedsiębiorcy czują się, że państwo jest dla nich opresyjny - mówi Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.

Tranksrypcja:Ja chciałbym ruszyć z innymi wątkami, ale jedno chciałbym us...
rozwiń
otwierają, pomimo tych zakazów? Co z nimi zrobić? Wysyłać tam Sanepid, wysyłać policję? Już zresztą widzimy takie nagrania, że
tam policjanci pukają w jakieś... Panie redaktorze, mamy jeszcze tydzień do
tych zapowiadanych otwarć. Szybko uzupełnić tarcze o wszystkie PKD ze spadkiem obrotów
70-90%, o co ja wnoszę i to jest przecież tak logiczne, że ja nie rozumiem, dlaczego to jest odrzucane.
Czyli firma ma 90% spadku, jest zamknięta, więc trzeba wypłacić rekompensatę. Więc to proponuję,
zrobić to jedno. Drugie, ogłosić, że plan odpowiedzialnego wychodzenia z pandemii z
listopada będzie realizowany. Dzisiaj są powiaty, Zakopane na przykład, te turystyczne, Zakopane czy
Krynica, które są w zielonych powiatach. Więc w tym momencie, jeżeli się by
to zrobiło, to myślę, że nastroje by się na tyle uspokoiły, że nikt by nie musiał, nikt by nie otwierał, nie robił...
Panie rzeczniku, ale może po prostu nie ma pieniędzy? Może minister finansów zerka w kieszeń
i pustka, nie ma, nie ma z czego dosypać, jak przesunąć. Komuś trzeba byłoby zabierać.
No więc jak nie ma z czego dosypać, to trzeba zrobić to, co zrobił premier Hiszpanii. Hiszpania
jest w sytuacji dramatycznej ekonomiczne, tam rządzi lewica, która doprowadziła do tego już od dawna, ale
teraz się nałożył kryzys epidemiologiczny, no i premier Hiszpanii oświadczył, że owszem obostrzenia w
przestrzeni publicznej będą, tak, czyli te, które ograniczają nasze kontakty
i kontakty osobiste, ale biznesu zamykać nie będzie i lockdownu nie zrobił. No bo już doszli
do ściany. 25% bezrobocia, ponad 40% bezrobocia w tych rocznikach młodych.
Więc jeśli się nie ma pieniędzy na wypłacanie rekompensat, to się nie zamyka biznesu.
No można jeszcze pójść jedną drogą, panie rzeczniku, można na przykład ciąć wydatki, można zrezygnować na przykład z
14. emerytury, którą niedługo zajmie się polski Parlament. To jest 10 miliardów złotych. Panie redaktorze, ja nie jestem politykiem
całe szczęście, od dwóch lat jestem Rzecznikiem Małych i Średnich Przedsiębiorców i mówię ich głosem.
To nie jest sprawa przedsiębiorców, w jaki sposób rząd będzie gospodarował pieniędzmi. Liczymy, że w dobry sposób, skuteczny
sposób, ale jeśli się zamyka firmę, to dla niej muszą być przeznaczone rekompensaty. To
jest podstawowa reguła naszej cywilizacji. Panie rzeczniki, a będzie pan zachęcał tych przedsiębiorców, żeby poszli do sądu? Bo już tacy
są, którzy chcą wystąpić na ścieżkę sądową i uzyskać odszkodowanie od Skarbu Państwa. Te akurat postępowania
to są na drodze cywilnej, w związku z tym ja nie mogę tam uczestniczyć w tych postępowaniach.
Ale może pan rzecznik powiedzieć teraz, czy wspiera je dobrą myślą, czy nie? Ja nie mogę wchodzić w postępowania
w sądach cywilnych, za to do wszystkich administracyjnych, tak jak zapowiedziałem na początku, jeśli tylko przedsiębiorca stwierdzi naruszenie prawa
i konstytucji biznesu, niech pisze wniosek do rzecznika, będziemy to rozpatrywać. A uważa pan, że takie roszczenia mają jakiekolwiek
uzasadnienie? Jeszcze
raz powtarzam, podział i spór, i robienie
czegoś takiego, żeby Polak czuł się przez własne państwo, że państwo jest jego opresorem, a nie obrońcą. Czyli sytuacja,
gdzie na jednej ulicy znajdują się dwa biznesy, ściana w ścianę. I obydwa
mają PKD, panie redaktorze, które jest w ustawie. Z tym, że jeden przedsiębiorca założył firmę 3
lata temu, a drugi w grudniu 2020 roku i mają ten sam PKD, ten
sam rodzaj działalności, obydwaj są też zamknięci i ten, co założył w grudniu 2020
nie dostanie pomocy. No ta sytuacja nie może być. Przecież to jest całkowicie, to jest
niesprawiedliwość o pomstę do nieba. I takich sytuacji jest bardzo dużo. Więc gdyby rząd teraz nasze argumenty
szybko przeanalizował i zadziałał, nie byłoby, frustracja by się uspokoiła, nie
byłoby żadnej potrzeby tutaj otwierania wbrew zakazom.
15 reakcji
13
2
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)