Pomysł na ten film wydaje się dość ciekawy, w okresie pokoju mógł to być intrygujący obraz. Otóż akcja filmu rozgrywa się na dwóch płaszczyznach. Na pierwszej, dwóch studentów szkoły filmowej odmawia ewakuacji z miasta i zgłasza się z kamerą na pierwszą linię frontu, aby rejestrować wojenne wydarzania i oczywiście utrwalać bohaterstwo sowieckich żołnierzy. Jednocześnie widzowie są świadkami historii, która rozgrywa się w Stanach Zjednoczonych. Po premierowym pokazie ukończonego już dokumentu "Pogrom wojsk niemieckich pod Moskwą" jeden z członków komisji selekcyjnej Amerykańskiej Akademii Filmowej próbuje namówić kolegów do ustanowienia nowej oscarowej kategorii – najlepszy pełnometrażowy film dokumentalny.