Budowa drugiej nitki gazociągu łączącego Rosję z Niemcami spotkała się z twardym sprzeciwem Polski. Ponad 29 mld zł kary dla Gazpromu i kolejne ponad 234 mln zł dla 5 spółek uczestniczących w budowie Nord Stream 2 nałożył w środę UOKiK. Jak mówił w programie "Newsroom" prezes UOKiK Tomasz Chróstny, genezy problemu należy szukać w 2015 roku. To wtedy część ukaranych w środę podmiotow złożyła stosowny wniosek w UOKiK o dokonanie koncentracji, a gdy Urząd nie wyraził na to zgody, to wniosek został wycofany. W kolejnym roku przystąpiły jednak do budowy Nord Stream 2. - Mam nadzieję, że ukarane podmioty dostosują się do tej decyzji - mówił Tomasz Chróstny. I podkreślał, że UOKiK dysponuje narzędziami, które pozwolą na egzekucję wymierzonych kar. Jeśli ukarani będą uchylać się od zapłaty, to ich sprawa trafi przed sąd ochrony konkurencji i konsumentów. Ile potrwa egzekucja? - To wszystko zależy od postawy ukaranych podmiotów - podkreślał Tomasz Chróstny.