Amerykanie walczą nie tylko z koronawirusem. Władze Florydy i Georgii zmagają się z dziką populacją Teju czarno-białego. Jaszczurki przybyły do USA z Ameryki Południowej w ramach handlu egzotycznymi zwierzętami domowymi. Gady z racji małej ilość drapieżników i szybkiego tempa rozmnażania zagrażają rodzimym gatunkom zwierząt jedząc jaja amerykańskich aligatorów i żółwi norowych. Choć jaszczurki nie są uważane za agresywne w stosunku do ludzi, to gdy poczują zagrożenie będą atakować ostrymi zębami i masywnymi ogonami. John Jensen z Departamentów Zasobów Naturalnych zachęca mieszkańców do zgłaszania wszelkich obserwacji jaszczurek, martwych lub żywych, z ich lokalizacją i zdjęciem.