Brian z Portland osiem lat temu, o mały włos, nie spalił kuchni smażąc frytki. Wytatuował sobie wtedy na łoparce "wściekłą frytkę". W końcu postanowił się jej pozbyć, więc przyjechał do Nowego Jorku. Zakrywanie starego tatuażu trwało 11 godzin. Zobaczcie, jak wyszło.