pana, jak pan sam wspominał, nie macie tak dużego problemu frankowego, dużo większe spustoszenie czyni?
Znaczy porównywanie tych dwóch wielkości chyba jednak przypomina mierzenie temperatury wody kątomierzem,
więc to są zupełnie nieporównywalne rzeczy. Koronawirus przede wszystkim to są cierpienia ludzi, więc to jest zupełnie inna warstwa. Koronawirus
jako czynnik zaburzenia ekonomicznego póki co nie uderza w nas zbyt
mocno i to wiem, że zabrzmi to bardzo tak niesprawiedliwie,
bo są sektory, są przedsiębiorstwa, które nie są w stanie przetrwać
zaburzenia ekonomicznego, które jest konsekwencją COVID-19. Ja
przepraszam za taki surowy ton, ale proszę przyjąć, że ja funkcjonuję w tym zawodzie od bardzo dawna,
w związku z tym ja już widziałem wiele cykli gospodarczych i dokładnie zdaję sobie sprawę, że życie
gospodarcze nie polega na tym, że wszystkie podmioty gospodarcze trwają i są zdolne do
przetrwania zaburzeń. Nie wszystkie podmioty osiągają sukces gospodarczy.
Tylko dzisiaj
kończą się nie ze swojej winy. One są po prostu zamknięte, bo tak trzeba,
bo ratujemy inne wartości niż niż ten biznes.
Dokładnie tak. I dlatego że cierpią nie
ze swojej winy, winny znaleźć swoje swoje miejsce w programach pomocowych i powinniśmy im pomagać.
Natomiast są również podmioty, które oczywiście wchodziły w fazę pandemii w bardzo złej kondycji i bez
pandemii by jej nie przetrwały. Więc
też te elementy wszystkie trzeba brać pod uwagę. Natomiast z punktu widzenia państwa i tu myślę, że w
miarę dobrze rozumiem koncepcję naszego rządu w tym zakresie, pandemia jest takim
momentem, w którym, czy
recesja po pandemii jest takim momentem, który można wykorzystać na wzmocnienie
gospodarki po to, aby ona wchłaniała ręce do pracy oraz generowała konkurencyjność, czyli
przyszłość nas wszystkich, w sposób lepszy od sytuacji przed pandemią. Każde zaburzenie ekonomiczne,
każdy kryzys, każda recesja jest jednocześnie wielką szansą - nie
oszukujmy się. Jest wielką szansą. Znowu, niestety nie dla wszystkich, ale
w sensie gospodarki jest
szansą. Czyli przedsiębiorca, który nie jest w stanie przetrwać obecnej recesji, bardzo jest mi przykro, ale
oni nie przetrwa. Natomiast on powinien z tej recesji wyjść i mieć zdolność, dzięki wysokiej
aktywności gospodarczej, która się dzieje dookoła - na przykład założyć kolejne przedsiębiorstwo i spróbować
ponownie.