Po tym, jak Anna Grodzka zapowiedziała swój start w wyborach prezydenckich jej sylwetka została prześwietlona przez polskie media. Prawicowy tygodnik "wSieci" zarzucił jej, że prowadzi podwójne życie. Pojawiły się oskarżenia, że jako Krzysztof Bęgowski "mieszka z heteroseksualną kobietą".Głos w sprawie zabrała sama posłanka tłumacząc, że od wielu lat ma zdiagnozowaną transseksualność i nie wynika ona z potrzeby zwrócenia na siebie uwagi przed wyborami. (mk)