- Na pewno galę należy zaliczyć do udanych. Emocji nie brakowało, ludzie to kochają. Trzeba być zadowolonym. Nie mogę doczekać się już trzeciego turnieju. Mamy wstępny termin. Myślę, że przed świętami, przed wigilią uda nam się to zrobić - mówi Mariusz Grabowski, współorganizator gali GROMDA 2. Już intensywnie myśli o kolejnej odsłonie widowiska. - Chcemy zrobić bardzo dobry trzeci turniej. Jeszcze lepszy od dwóch poprzednich. Nie wiemy, czy nie wybrać zawodników, którzy już się pokazali u nas i zestawić ich ze sobą. Mam kilka pomysłów w głowie. Jest już kilka osób, które utożsamiają się z GROMDĄ. Zawodnicy sami dzwonią - mówi.