W nocy na niebie 21 grudnia można było zaobserwować niezwykłe zjawisko w kosmosie. Bezchmurne niebo pozwoliło na zobaczenie w pełnej krasie wielkiej koniunkcji Jowisza i Saturna. Obydwie planety właśnie 21 grudnia znajdowały się najbliżej siebie. Odległość między nimi wynosiła ok. 800 mln km, ale z naszej "ziemskiej" perspektywy, obie planety znajdowały się tuż obok siebie. Ostatnia taka sytuacja miała miejsce w 1623 roku, lecz koniunkcja miała wtedy miejsce w dzień. Tym razem odbyła się w nocy i można było podziwiać ten niezwykły widok. Następna okazja do zobaczenia koniunkcji będzie za 60 lat – w 2080 roku. Według Biblii podobne zjawisko pokazało drogę trzem królom do stajenki, w której miał narodzić się Jezus. Dlatego koniunkcję Jowisza i Saturna nazywa się popularnie "Gwiazdą Betlejemską". Koniunkcja z 2020 roku jest wyjątkowa, rozpoczyna bowiem przejście z astrologicznej Ery Ryb do Ery Wodnika. Coś takiego zdarza się raz na 2150 lat.