Dawid Ozdoba wydając swoje dzieło "Wieczór panieński", ukazał nieco inny obraz Edyty Herbuś, niż ta do tej pory prezentowała w mediach. Z wyznań byłego striptizera można było się dowiedzieć, że Kicia lubiła "dropsy" i do osiągnięcia poziomu szaleństwa wystarczał jej zaledwie jeden. Tancerka miała się też nie opierać przed nagrywaniem sekstaśm i wydawaniem cudzych pieniędzy. Nic dziwnego, że obecnie Herbuś stara się za wszelką cenę odciąć od dawnych "kolegów". W wywiadzie dla portalu PrzeAmbitni przyznała, że afera z "listą dilera gwiazd" nie spędza jej snu z powiek.