Honda CR-V to najpopularniejszy model w historii marki i w sumie wcale mnie to nie dziwi, bo w wielu markach to właśnie SUV-y wiodą prym w gamach modelowych. Tutaj mamy do czynienia już z szóstą generacją tego model i moim zdaniem może nieco namieszać na rynku. Opisując wam z zewnątrz nową Hondę CR-V mógłbym powiedzieć, że z przodu wygląda jak nowy Jeep Grand Cheerokee, a z tyłu jak Volvo XC60 i w sumie mógłbym zamknąć temat, ale gdybym tak zrobił, to trochę zbyt mocno uprościłbym sprawę. Dlaczego? Bo może Honda czerpała nieco inspiracji z tych dwóch modeli, ale to nie jest zabronione, a moim zdaniem nowe CR-V naprawdę dobrze wygląda. . Widać, że Honda chce przyciągnąć do siebie nowych klientów. Młodszych klientów. To, co jednak zrobiło na mnie największe wrażenie, nie zauważycie patrząc na ten samochód.