programy
kategorie

IKE czy ZUS? Wiceminister jest pewny wyboru polityków PiS

- Opłata przekształceniowa trafi do systemu ubezpieczeń społecznych - zapewnia Waldemar Buda, wiceminister funduszy i polityki regionalnej w programie Newsroom WP. Ile łącznie? - To będzie zależało, w jakim stopniu Polacy zdecydują się na IKE, a w jakim na ZUS. Przy połowie można powiedzieć, że byłoby to 11 mld zł - szacuje wiceminister. Sama opłata jest, jak twierdzi wiceminister, "najniższa, do jakiej można zejść". Wiceminister nie krył, że sam rekomenduje wybór IKE i jest przekonany, że większość polityków PiS też tak wybierze. Na pytanie, czy rząd, Mateusz Morawiecki i Jarosław Kaczyński, są za opcją z IKE, odparł: - Myślę, że tak.

Tranksrypcja:Panie ministrze, to co stanie się z tą opłatą przekształceni...
rozwiń
co będzie się z nimi działo?
Ta opłata przekształceniowa trafi do systemu Ubezpieczeń Społecznych, bo to wszystko
w ramach systemu jest organizowane. Spółki fiskalnego, wybór między jednym a drugim rozwiązaniem
fiskalnym jest bardzo podobny, tu nie ma żadnego znaczenia. Ja mogę w ogóle nie namawiać czy jedno, czy drugie rozwiązanie, bo to
tak naprawdę chodzi o to, żeby Polacy zdecydowali. My dajemy konkretną rzecz: dzisiaj masz otrzymać swoje pieniądze, które
zgromadziłeś, bo to są twoje pieniądze. A nie trzymasz je na OFE i cały czas są zagrożone takim ryzykiem jak w 2014
roku, kiedy zabrano połowę. Więc my chcemy tej sytuacji uniknąć. Obiecaliśmy to w programie, że zabezpieczymy
te środki. Protestowaliśmy w 2014 roku przy
zabraniu tych środków, powiedzieliśmy, że zabezpieczymy te środki na rzecz Polaków. Teraz mówimy: wypłacamy je, a jedyny warunek w związku
z tym, że to y środki zgromadzone ze składki emerytalnej. W związku z tym my nie możemy ich teraz pozwolić wypłacić w całości już
teraz, tylko jedyny warunek, jaki możemy postawić, to one są twoje, możesz sobie liczyć, możesz obserwować wzrost,
ale wypłata nawet w całości po osiągnięciu wieku emerytalnego. Panie ministrze, ile pieniędzy
zasili ten system, o którym pan mówi, jeżeli chodzi o te opłatę przekształceniową. Ile trafi do budżetu?
To wszystko będzie zależało od tego, w jakim procencie Polacy zdecydują się na wybór IKE, a na ile
Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Zakładamy, to łatwo można policzyć. Od połowy,
jakby doszło do wyboru mniej więcej połowy, to będzie myślę, że około 11
miliardów złotych.
Panie ministrze, także eksperci krytykują ten wasz pomysły. Marek Tatała, wiceprezes Forbes
napisał na Twitterze, że rząd przyjął kolejny podatek, tym razem podatek 15% od oszczędności emerytalnych
Polek i Polaków. Z kolei Paweł Szymański Paweł Wojciechowski napisał, zapytał w
zasadzie, co z tego porządkowania ma obywatel albo nacjonalizowane spółki?
Te środki, które docelowo miały być opodatkowane 17% albo 32%, my mówimy, że pobieramy opłatę
15% i tam ten podatek zdejmujemy. Co jest korzystniejsze dla ubezpieczonego, dla Polaka? No oczywiście nasze rozwiązanie.
Co ma z tego Polak? To ma, że jeżeli tę połowę pieniędzy, które zabrano Polakom w 2014 roku, jeżeli
dzisiaj dochodzi na przykład do śmierci ubezpieczonego, nie trafia na rzecz spadkobiercy, to po pierwsze. Po drugie nie
można ich wypłacić w całości po osiągnięciu wieku emerytalnego, tylko są dopisywane do emerytury. Tutaj będzie można w całości.
Więc każde
rozwiązanie, jak porównamy to zostawienie obecnego systemu w
stosunku do tego, co proponujemy, to nasza propozycja w każdym wariancie jest lepsza. I oczywiście można mówić "a po co te 15%?".
Po to, żeby nie zakwestionował nikt tego, że te środki częściowe, jak ktoś zdecyduje się na ZUS, to są opodatkowane, a
te, które pójdą do IKE, nie są. No nie możemy tak w systemie podatkowym takiego rozwiązania wprowadzić, więc możemy maksymalnie tą
opłatę zmniejszyć. I maksymalnie jak możemy zejść i to nawet z orzecznictwa Trybunału wynika, to jest mnie więcej 15%,
bo to jest porównywalne z najniższą stopą podatkową 17-procentową
efektywną, czyli po obniżce tych wszystkich ulg, które można jeszcze odliczyć od podatku.
Więc tyle możemy zejść, to jest precyzyjnie obliczone.
Panie ministrze, jak będą wyglądały dalsze prace legislacyjne nad tym projektem?
Rada Ministrów wczoraj przyjęła projekt bez uwag, co bardzo budujące. Teraz przekazujemy
projekt do parlamentu, tak, żeby wyrobić się do pierwszego czerwca, bo pierwszy czerwiec to jest moment wejścia w życie ustaw, które proponujemy
i ten moment wyboru tych dwóch miesięcy, więc
zakładamy, że najbliższe 2 miesiące to będzie sejm, senat plus pan prezydent. Taki
czasy wydaje się adekwatny do tego, żeby ten cały proces w sejmie przeprowadzić. Ja
jestem przekonany, że Polacy to docenią. Bo myśmy, nie wiem czy państwo pamiętają, ale dokładnie z
taką samą ustawą, tylko troszkę innymi terminami, zaproponowali już 2020 roku. Tylko zatrzymaliśmy się w momencie
pojawienia się w Polsce pandemii. I słusznie, bo aktywa na OFE spadły ze 152 miliardów do 117
w pewnym momencie. Więc to byłaby niekorzystna sytuacja dla tych, którzy wybierają ZUS. Więc my zatrzymaliśmy tę ustawę i od nowa ją
przeprowadzamy i co się okazuje - odrobiliśmy wszystkie te straty pandemiczne i dzisiaj aktywa są na poziomie 149-150
miliardów na koniec stycznia. W związku z tym dzisiaj bezpiecznie możemy jakby przeprowadzić tę reformę, którą już
w 2020 roku markowaliśmy, a dużo wcześniej zapowiedzieliśmy. Panie ministrze, to co, większość polityków Prawa
i Sprawiedliwości wybierze IKE?
Ja jestem przekonany. Bo już wtedy rozmawialiśmy, wiele osób się konsultowało, tu myślę, że nie ma żadnych wątpliwości.
Czyli cały rząd, Mateusz Morawiecki i Jarosław Kaczyński też bardziej sprzyjają tej opcji z IKE?
Myślę, że tak. Mieliśmy wielokrotnie rozmowy na ten temat i jestem przekonany, że takie decyzje podejmą.
A to jest o tyle wygodne, że nie musimy nic robić i ten domyślny wybór jest taki, że jak nic nie zrobimy, to dostaniemy te środki na
indywidualne konta.
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)