Podczas odgrywania "Ody do radości" Anna Zalewska i Witold Waszczykowski przez długi czas nie podnieśli się z krzeseł. - Jak bym wstał, nic nie zaszkodzi. Może zabrakło refleksu. Jestem przekonany, ze to nie była żadna demonstracja. Czasem tak się zdarza, że człowiek np. zajęty rozmową zbyt późno się zorientuje, że dzieje się wokół niego coś ważnego - komentował wicepremier Jacek Sasin w programie "Tłit".