programy
kategorie

Indyjski wariant koronawirusa. Prof. Tomasiewicz mówi na czym polega jego "groza"

- To jest "gwiazda" ostatnich dni, ale tak naprawdę jeżeli chodzi o pierwsze doniesienia na temat tej mutacji, to były one już pod koniec marca. Także, to nie jest coś zupełnie nowego - mówił w programie "Newsroom" WP prof. Krzysztof Tomasiewicz z Kliniki Chorób Zakaźnych Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego w Lublinie. Sebastian Ogórek pytał go o indyjski wariant koronawirusa, o którym zrobiło się głośno w ostatnich dniach. Prof. Tomasiewicz powiedział, że jego "groza" bierze się z dwóch mutacji - brazylijskiej i amerykańskiej - które mogą powodować jego większą zaraźliwość. - Tych wariantów jest całe mnóstwo. Nie zdajemy sobie sprawy z ich znaczenia dopóki nie będą uciekały spod odporności spowodowanej szczepionką - dodał profesor.

21-04-2021
Tranksrypcja:Indyjski wariant COVID-19. Ja sobie wymiotowałem, że to jest...
rozwiń
Taki numerek nosi. To jest groźny wariant, czy to jest jeden z wielu i musimy się przygotować,
że takich wariantów będzie więcej? To jest gwiazda ostatnich dni, ale tak naprawdę, jeżeli chodzi o indyjski wariant, to
pierwsze doniesienia były pod koniec marca już, tak że to nie jest coś zupełnie nowego. Groza jego
jest postrzegana przede wszystkim w oparciu o to, że mówi się o tych dwóch mutacji, które są tam obecne, a
więc o tej mutacji w cudzysłowie "brazylijskiej" i "amerykańskiej". I być może te dwie mutacje mogą wpływać na pewną
stabilizację tego białka szczytowego i dzięki temu być może jest większa zaraźliwość tego
wariantu. Ja mówię wszystko "być może", bo my mamy głównie obserwacje indyjskie, a więc tutaj tłumaczenie,
że w Indiach się szerzy w tej chwili w znacznym stopniu infekcja, bo jest ten wariant. Ale ja przypomnę,
że my, jeżeli chodzi o te warianty, po pierwsze mamy ich całe mnóstwo. Raz mówimy wiele o brazylijskim, raz o południowoafrykańskim,
znowu o brytyjskim i tak do końca tak naprawdę nie zdajemy sobie sprawy, jakie jest znaczenie
tych wariantów, dopóki nie będą one uciekały spod odporności wywołanej
szczepionką. Czy one rzeczywiście wpływają na cięższy przebieg choroby - tego też nie wiemy. Bo przypominam pracę,
jaka ostatnio pojawiła się, praca bardzo dobra, w dobrym czasopiśmie świetnego ośrodka, że ta
większa patogenność wariantu brytyjskiego może być mitem. A więc to wcale nie jest powiedziane, że
ciężkie przebiegi są związane właśnie z wariantem brytyjskim. Ale są również prace, które to potwierdzają. Tak że tutaj poruszamy
się trochę w kwestii przypuszczeń. Ale wracając do wariantu indyjskiego. Jest dyrektywa przede wszystkim władz
brytyjskich, które się boją, żeby im w ogóle czegokolwiek nie zawlec do tej Wielkiej Brytanii już w całkiem niezłym
stopniu wyszczepionej. I tutaj padło akurat na wariant indyjski, a więc tutaj jest jakby kontrola. Natomiast jakie
będzie znaczenie tego wariantu w ciągu następnych tygodni, ja w tym momencie nie jestem w stanie powiedzieć.
1 reakcja
0
1
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)