Swoją wypowiedzią w programie WP "Tłit" Jarosław Gowin pokazał, że różni się od polityków Zjednoczonej Prawicy. Ma inne zdanie na temat byłego premiera, dziś szefa Rady Europejskiej. Jak zaznaczył, "Donald Tusk jest politykiem wybitnym, na miarę europejską". Mówił też o jego "niekwestionowanych talentach", które jednak źle wykorzystuje. Zdaniem Gowina nie dba o interes Polski, ale o własną karierę. Dodał, że nie wie nic o jakichkolwiek poszlakach, które wskazywałyby na odpowiedzialność Tuska za tuszowanie afery Amber Gold. Szefową komisji, która zajmuje się tą sprawą, Małgorzatę Wasserman wicepremier ocenił jako "profesjonalistkę w każdym calu". - Poradziłaby sobie z Donaldem Tuskiem, tak jak zrobiłaby to ze mną - dodał Gowin. Tuskowi zarzuca jednak, że "odpowiadał za państwo teoretyczne, w którym uprawiano politykę ciepłej wody w kranie, a nie próbowano zmierzyć się z realnymi problemami".