Że tak naprawdę Andrzej Duda - sugerował, że Andrzej Duda jest najbardziej poszkodowany, że on tej kampanii nie prowadzi.
I że to jego konkurencja dzisiaj ma takie możliwości, żeby tą kampanię prowadzić. No, bo Andrzej Duda jest zajęty swoimi obowiązkami prezydenckimi.
Współczuje pan prezydentowi, jak rozumiem? Współczuję takich współpracowników. Natomiast przede wszystkim współczuję tego, że nie jest odpowiedzialnym politykiem.
Bo dzisiaj prezydent powinien pokazać, że jest ponad podziałami, że to jest czas, kiedy wszyscy powinniśmy razem pracować dla bezpieczeństwa Polaków.
Wprowadzać dobre rozwiązania. Niestety rywalizacja fair, rywalizacja sportowa - taka normalna, demokratyczna schodzi na plan dalszy.
Bo prezydent robi wszystko, by wykorzystać sytuację. Ja ubolewam nad tym, bo mnie się marzy polityka z odpowiedzialnymi politykami, którzy w takiej sytuacji mówią okej - kończymy z polityką na 3 miesiące.
Zajmujemy się wszyscy tym, czego oczekują Polacy. A potem wracamy do tej rywalizacji.
Dziennikarze stawiają tezę, że jedyną dziś osobą, która może postawić takie veto Jarosławowi Kaczyńskiemu, jest pan minister zdrowia, Łukasz Szumowski.
Który już dzisiaj wie, że te wybory 10 maja absolutnie nie mają prawa się odbyć.
Ja liczę na to, że przynajmniej jedna osoba w tym rządzie będzie rozsądna.
Ja liczę na to, że pan minister Szumowski pokaże prezesowi Kaczyńskiemu, jak niebezpieczne jest sztuczne udawanie, że nie ma problemu i, że problemu nie będzie w maju.
Bo to na co liczy PiS to na to, że zahamuje się odsetek osób zakażonych. Między innymi nie będziemy robić wielu testów, które są potrzebne.
A krótko panie przewodniczący. Na pana intuicję. Czy te wybory będą 10 maja? I PiS zrobi wszystko, żeby je przeprowadzić?
Czy te wybory zostaną odłożone? Ja twierdzę, że one zostaną odłożone na skutek wprowadzenia stanu klęski żywiołowej.
PiS działa tylko i wyłącznie pod kątem sondaży. Kaczyński nie patrzy na to jakimi środkami (...) Ale jak by pan obstawił? Na pana intuicję.
Czy to jest gra z opozycją ze strony Kaczyńskiego i celowe mówienie, że wybory nie są zagrożone? Ale w głowie prezesa już jest ten scenariusz wyborów odłożonych w czasie.
Przede wszystkim będzie kierował się badaniami. To będzie bardzo chłodna, cyniczna ocena.
Jeżeli uzna, że jego kandydat może przegrać albo, że straty dla jego ugrupowania są zbyt duże, to przełoży wybory.
Niestety przez ostatnie tygodnie Jarosław Kaczyński pokazał, że jest politykiem, który nie ogląda się na to, w jaki sposób dojdzie do celu. Ja ubolewam nad tym.
Prezydent Duda miał szansę wyjść ponad te podziały. Pan premier Morawiecki mógł pokazać, że jest mężem stanu, a nie człowiekiem wykonującym polecenia prezesa.
Nie wprowadził stanu klęski żywiołowej przewidzianego Konstytucją.
Bylibyśmy w zupełnie innym miejscu. Moglibyśmy zdalnie obradować.