naszkicowanym tle pan sobie wyobraża, tak jak profesor Maksymowicz na przykład, odejście z klubu parlamentarnego Prawa
i Sprawiedliwości? Czy dobrze się pan czuje w tym gronie?
Ja jeżeli wypowiadałem się krytycznie o różnych rozwiązaniach czy czasami krytykuję
rozwiązania, to przede wszystkim w sytuacji, kiedy jest odstępstwo od programu albo od zasad, jakie były głoszone. Jeżeli
krytykuję nepotyzm, to przecież nasi liderzy krytykowali ten nepotyzm i twierdzą, że walczą z nepotyzmem. Jeżeli
krytykuję wykorzystywanie pozycji politycznej dla własnych celów, to dokładnie
to samo mówili nasi liderzy. Jeżeli mówię, że do polityki nie idzie się dla pieniędzy, to to samo
mówili nasi liderzy.
To wszystko prawda. I czy tyle razy się pan już nakrytykował, że ma pan dość i wolałby opuścić
to grono czy nie? Bo to wszystko prawda, o czym pan mówi, wiemy o tym.
Jeżeli mówię o piątce dla zwierząt, to przecież wycofano się z
tego pomysłu. Jeżeli krytykowałem inne kwestie, nieuzasadnione zarobki współpracowników prezesa Narodowego Banku Polskiego,
to została wprowadzona ustawa. I proszę zauważyć, że ta moja działalność przynosi
efektywne efekty. Ponieważ z piątki dla zwierząt to nie tylko moja zasługa, ale przecież grono koleżanek
i kolegów było znacznie większe - wycofano się z tego pomysłu w tej wersji. Jeżeli chodzi o nieuzasadnione zarobki
w NBP - wprowadzono specjalną ustawę. I tak dalej i tak dalej.