programy
kategorie

Joanna Mucha zgadza się z Donaldem Tuskiem. Deklaruje: "Chcę być premierem"

Donald Tusk stwierdził, że obecny lider PO Grzegorz Schetyna "doszedł do ściany". W programie WP #Newsroom Joanna Mucha przyznała, że też oczekuje zmiany. Chce wystartować w wyborach na szefa Platformy i je wygrać. Co więcej, jej zdaniem "lider największej partii opozycyjnej ma być premierem 'in spe'". - Przez cztery lata będzie przygotowywać się do roli rządzącego. Chce się bić o wizje Polski i Platformy - podkreśliła Mucha.

Tranksrypcja:"Platforma musi sobie odpowiedzieć na pytanie: czy to jest t...
rozwiń
Wiele na to wskazuje, że to jest ten czas, kiedy potrzeba takiej zmiany, i pokoleniowej, i, powiedziałbym też, energetycznej.
Uważam, że Schetyna prawdopodobnie doszedł do granicy, do ściany.
Czy nie będzie lepiej dla Platformy, żeby nowi ludzie wzięli sprawy w swoje ręce?"
Schetyna doszedł do ściany?
Mówiłam już o tym dosłownie tuż po wyborach parlamentarnych, w 2-3 różnych różnych wywiadach.
Tak. Uważam, że skoro Grzegorz Schetyna w różnych konfiguracjach poprowadził Platformę do wyborów i nie wygrał.
To znaczy, że już po prostu nie ma, nie ma szansy wygrać wyborów.
I dlatego ta zmiana naprawdę jest bardzo oczekiwana, również w samej Platformie Obywatelskiej.
Oczywiście Grzegorz Schetyna zapowiada na razie nieśmiało, że również wystartuje w tych wyborach.
I oczywiście, będziemy ze sobą rywalizować o te głosy.
Natomiast, to ja jestem przekonana, że rzeczywiście zmiana jest potrzebna.
Czy Joanna Mucha chce wygrać z Grzegorzem Schetyną?
Chce wygrać. Chce wygrać te wybory, natomiast musimy pamiętać cały czas. Że te wybory, nasze wewnętrzne to jest narzędzie do wygrania celu.
Prawdziwym celem są wybory prezydenckie i wybory parlamentarne.
I tylko, i wyłącznie w ten sposób można to widzieć.
Natomiast - tak. Stanę do tych wyborów i chcę je wygrać.
Czy decyzja już zapadła? Decyzja zapadła. Czy Grzegorz Schetyna już o tym wie?
Tak, bo miałam możliwość, taką okoliczność, że przy Grzegorzu Schetynie podczas naszej rady regionu zapowiedziałam mój start.
I jak on na to zareagował?
Zwyczajnie. Tak jak każdy kto wie, że będzie miał kontrkandydatów.
I spodziewa się takiej rywalizacji. I nic tutaj nadzwyczajnego się nie wydarzyło.
Jaki jest pani pomysł na Platformę Obywatelską? Oprócz tego, że oczywiście pani pewnie też chce być anty-PiS-em?
Nie. Zdecydowanie nie.
Zdecydowanie uważam, że musimy Platformę Obywatelską wyrwać z koleiny anty-PiS-u, bo to jest koleina, które nas na manowce prowadzi.
Zdecydowanie chcę zupełnie innej Platformy Obywatelskiej, ale to pytanie trzeba byłoby rozbić na dwie części.
Bo pierwszą częścią jest to, jaką ofertę Platforma Obywatelska przedstawi swoim wyborcom?
A drugą częścią, jak ta Platforma ma w środku wewnątrz funkcjonować? I to są dwie zupełnie różne sprawy.
Jaką ofertę?
My musimy być, jako największa partia opozycyjna, tą główną siłą, która bierze na siebie odpowiedzialność za, za tę Polskę demokratyczną.
I za te wartości, które są dla nas istotne. Czyli europejskość, samorządność.
Czyli dbanie o przedsiębiorców, o inteligencję, o specjalistów.
To jest nasz naturalny elektorat.
I mam wrażenie, że przez ostatnie lata straciliśmy z nim kontakt.
I chcę to... Chcę to nadrobić.
I Joanna Mucha ma już chociażby głos Donalda Tuska?
Nie miałam okazji porozmawiać z panem premierem na ten temat.
Wczoraj byłam na promocji jego książki, ale - czy premierze jego książki.
Ale nie było okazji, żeby porozmawiać. Będę przekonywała wszystkich członków Platformy Obywatelskiej.
Wszyscy członkowie Platformy głosują w tych wyborach.
To są naprawdę bardzo intensywne tygodnie, które są przede mną, ale zobaczymy.
Tylko będzie pani przekonywać, czy będzie się pani trochę, brzydko mówiąc - podlizywać? Mówiąc o tym, że jest to premier centrum.
Premier centrum... Pana zdaniem jest to jakieś podlizywanie się?
No bo jeżeli ktoś staje... Tak, oczywiście, że tak.
Dlatego, że jeżeli ktoś stanie do wyborów, chce wygrać kampanię na szefa partii, to rozumiem, że później chce być premierem.
Jak najbardziej.
I ktoś, kto by się uchylał od takiej roli - a ja mam wrażenie, że my się przez ostatnie 4 lata trochę uchylaliśmy od takiej roli.
Byłby nie w porządku wobec elektoratu. Powiem wprost.
Lider największej opozycyjnej partii ma być premierem in spe.
Ma być osobą, która przez 4 lata będzie robiła tylko i wyłącznie to, żeby przygotowywać się do roli rządzącego.
Czyli rozumiem, że 2020 Małgorzata Kidawa-Błońska prezydentem.
2023 Joanna Mucha premierem.
Jeśli przekonam moich kolegów.
Na to trzeba naprawdę spojrzeć w ten sposób.
Ja się chce dzisiaj bić o moją wizję Polski i o moją wizję Platformy.
Jeśli przekonam moich kolegów, to oni dadzą mi szansę, żeby ten projekt poprowadzić.
Jeśli nie przekonam będę ich nadal przekonywała i będę wspierała innego przewodniczącego.
To jest tak proste.
22 reakcje
5
17
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)