W związku z trwającą w Ukrainie wojną 24 marca zorganizowany będzie nadzwyczajny szczyt NATO w Brukseli. Weźmie w nim udział także prezent USA Joe Biden, a według amerykańskich mediów może on też odwiedzić Polskę. – Gdy prezydent Barack Obama przyjechał w 2014 roku, to też był bardzo gorący czas. Wtedy zapadły decyzje co do rozmieszczania amerykańskich żołnierzy w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej. Padła jasna deklaracja, że USA będą bronić tych krajów. Taka deklaracja w Warszawie czy w Tallinie zupełnie inaczej brzmi niż w Waszyngtonie czy w Brukseli – zaznaczył Tomasz Siemoniak, były szef MON. Czy podobne tematy mogą zostać poruszone podczas najbliższej wizyty? – Spodziewam się takiej bardzo mocnej deklaracji i konkretnych decyzji o zwiększeniu obecności amerykańskich żołnierzy w Polsce – stwierdził polityk PO. Gość programu specjalnego WP zaznaczył, że Polska staje się państwem frontowym dla ONZ i Unii. – Amerykanie i wolny świat muszą tu być obecni –...
rozwiń