Puste miejsce przy wigilijnym stole na stałe wpisało się w świąteczną tradycję. Zwyczaj ten upowszechnił się w XIX wieku i jest pozostałością ze słowiańskich wierzeń, gdzie część jedzenia zostawiano dla duchów przodków. Symbolika wolnego miejsca jest też związana z biblijną wędrówką Świętej Rodziny. Dziś przede wszystkim jest to ukłon w stronę bliskich, którzy nie mogą być z nami w czasie świąt, a także wyraz solidarności z ludźmi spędzającymi święta samotnie. Większość z nas deklaruje, że w wigilijny wieczór przyjęłaby pod swój dach zbłąkanego wędrowca, jednak w praktyce zdarza się to rzadko, bo obecność obcej, często bezdomnej osoby, wywołuje strach i zakłopotanie. Co innego, gdyby do drzwi zapukał jakiś celebryta...