To film sensacyjny wzorowany na amerykańskich produkcjach. Jeden z bohaterów z iście hollywoodzką charyzmą wypowiada sentencję - "Nie lubię przemocy, ale przemoc lubi mnie". Nie mamy tutaj jednak do czynienia jedynie z tanią podróbką. "K.G.F: Chapter 2" zrealizowany bowiem został z ogromnym rozmachem, a nagromadzenie widowiskowych scen akcji, jak napisał jeden z amerykańskich krytyków, jest nie mniejsze niż "Transformersach" Michaela Baya. Tak do końca nie wiadomo, czy jest to pochwała czy też krytyka filmu.