- Trzeba przypomnieć wydarzenia z lata 2008 roku i wizytę mojego śp. brata w zagrożonym wtedy przez wojska rosyjskie Tbilisi. Te słowa, które wtedy padły: Dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze Państwa Bałtyckie, a później może i Polska, niestety okazały się prawdziwe - powiedział Jarosław Kaczyński, komentując ostatnie wydarzenia na Ukrainie. (pg)