Atmosfera wokół premiery sztuki "Śmierć i dziewczyna" w Teatrze Polskim we Wrocławiu od samego początku była bardzo napięta. Gdy na jaw wyszło, że na scenie mają wystąpić aktorzy porno i odegrać scenę seksu na żywo, opinia publiczna podzieliła się. Na razie najczęściej głos w sprawie zabierali politycy, jednak sztuka wywołała poruszenie także w środowisku aktorskim. Julia Kamińska uznała, że nie widzi problemu w tym, że ktoś uprawia seks za pieniądze: "Nie miałabym problemu, żeby pracować z aktorami porno. Każdy podejmuje swoje wybory, jeśli ktoś chce być aktorem porno to nie widzę problemu, żeby z nim porozmawiać albo pracować, ale sama nie chciałabym być aktorką porno".