Kard. Kazimierz Nycz stwierdził, że mimo długotrwałej choroby nowotworowej, śmierć kard. Józefa Glempa przyszła niespodziewanie. - Jeszcze w święta Bożego Narodzenia był na wigilii z kapłanami, w pierwszy dzień świąt brał udział w mszy w katedrze i w obiedzie - powiedział kard. Nycz. Jak relacjonował, załamanie stanu zdrowia prymasa seniora przyszło w drugi dzień świąt. - Zmarł o 21.30. Spokojnie gasnąc, godzina po godzinie, odszedł do Pana, prymas, następca kardynała Wyszyńskiego - powiedział. (msz)