80-letni turysta zmarł na zawał w Świnoujściu, ponieważ nie było wolnej karetki. Gdy do akcji wkroczył helikopter, okazało się, że nie ma miejsca, w którym mógłby wylądować. Pomoc zaoferował turysta z Wrocławia, który swoim samochodem zawiózł ratowników na miejsce. Mimo to mężczyzny nie udało się uratować.