programy
kategorie

Kary za nieodwołane wizyty u lekarza. Wiceminister nie mówi "nie"

- Mamy 17 milionów nieodwołanych wizyt rocznie. Jestem przekonany, że warto o takich rozwiązaniach rozmawiać. Obecnie jednak nie prowadzimy jakichkolwiek prac legislacyjnych z tym związanych - zapewniał w programie "Money. To się liczy" wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński. - Bardzo się cieszę, że taka dyskusja w ogóle się rozpoczęła. Rozsądne wydaje się, by o szczegółach tego rozwiązań decydowali dyrektorzy placówek - dodał.

Tranksrypcja:Ostatni wątek. Kary za nieodwołane wizyty u lekarza. To w og...
rozwiń
My rozmawiamy o projektach, wtedy kiedy one się ukażą i ja się z kolei bardzo cieszę, że taka dyskusja w ogóle się rozpoczęła w oparciu o głosy ze strony dyrektorów podmiotów.
W oparciu o te, no jednak myślę porażające statystyki. Pacjenci się zapisują, nie przychodzą, kolejki są dłuższe niż mogły być.
17 milionów nieodwołanych wizyt rocznie. Na które pacjent się nie stawił, a mógł przyjść ktoś inny. Ja jestem przekonany, że warto o takich rozwiązaniach rozmawiać.
Natomiast... No, to może jednak te kary. Panie redaktorze, przede wszystkim trudno mówić, że to jest jakakolwiek kara. Opłaty w takim razie. Niewielkie - 5 złotych, 10 złotych.
Bardzo trudno dzisiaj rozmawiać o konkretnych rozwiązaniach. My patrzymy na te propozycje, które do nas spływają, bo spływa ich bardzo wiele.
Zresztą ta dyskusja... I jak patrzycie na te propozycje? Zresztą ta dyskusja, która przetoczyła się przez media pokazała bardzo szerokie spektrum nawet propozycji w wysokości tych opłat.
Widziałem od kilku do nawet stu złotych. Jedna z gazet na okładce podawała. Wydaje się, że trzeba o tym spokojnie porozmawiać.
Natomiast na pewno rozsądne wydaje się, aby o szczegółach tego decydowali dyrektorzy placówek. Jeżeli takie rozwiązanie miałoby być wprowadzone, to właśnie oni.
Oczywiście w granicach określonych odgórnie, powinni mieć... Ale w tej chwili dyrektor nie jest w stanie tego wprowadzić. Więc Ministerstwo Zdrowia musiałoby stworzyć odpowiednie przepisy.
Jeżeli tutaj pan redaktor mnie o to pyta, to moim zdaniem jeżeli jakiekolwiek przepisy miałyby powstać, to najlepiej byłoby oddać tutaj to do dyspozycji właśnie dyrektora placówki.
Ponieważ on najlepiej zna możliwości swoich pacjentów, a poza tym, to on ewentualnie odpowiadałby za dostarczenie systemu, który skutecznie umożliwiłby takie odwołanie.
Najgorszą możliwą rzeczą, którą można by zrobić, to jest wprowadzenie opłaty w sytuacji, w której nie ma skutecznej możliwości odwołania wizyty. To byłoby po prostu nieuczciwe.
Dobrze, czyli prac legislacyjnych nie ma. A analizy wewnętrzne w resorcie? Bo pan minister wygląda na dobrze przygotowanego akurat w kwestii opłat za nieodwołane wizyty.
Panie redaktorze, ja śledzę dyskusję, która się toczy. Też analizujemy stanowiska, które wpływają w tym zakresie do ministerstwa. Czyli krótko. Są analizy wewnętrzne?
Czy nie ma analiz wewnętrznych? Czy staracie się o tym myśleć jakoś? Panie redaktorze, prace analityczne dotyczące systemu ochrony zdrowia w ministerstwie są prowadzone 365 dni w roku.
Czyli również w kwestii kar za nieodwołane wizyty jakieś przemyślenia w resorcie leżą? Panie redaktorze, nie wiem, co leży w resorcie.
My prace analityczne prowadzimy na temat wszystkich rozwiązań, które są na stole. To kto ma wiedzieć w takim razie? Natomiast tak jak mówię.
Warto rozmawiać o konkretach, a te konkrety pojawiają się wtedy, kiedy jest projekt spisany do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów.
Wtedy każdy może się z nimi zapoznać i się na ten temat konkretnie wypowiedzieć.
86 reakcji
30
56
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)