Minister Beata Kempa skomentowała w programie "Tłit" zamieszanie wokół nieoficjalnych doniesień nt. "sankcji" USA dla Polski. Do czasu przyjęcia zmian w nowelizacji ustawy o IPN prezydent ani wiceprezydent USA mają się nie spotykać z Andrzejem Dudą i Mateuszem Morawieckim. Kempa zapewnia, że polski rząd pozostaje w kontakcie z Amerykanami, a obowiązki w tej kwestii są podzielone, mi.n. na MSZ i służby prezydenta Dudy. W ocenie Kempy, jest to sztucznie wywołany problem", nagłośniony w sposób mało odpowiedzialny dla polskiej racji stanu. Kempa odnosi się również do słów publicysty Michała Karnowskiego, który stwierdził, że "w pisowskiej maszynie coś się zacina". - Ustawa o IPN jest słuszna i oczywista. Trzeba spokojnie, rzeczowo tłumaczyć procedurę legislacyjną i prawdę historyczną. To było przez lata zakłamywane. I może dlatego, nawet tym, którzy mają dobrą wolę, trudno jest zrozumieć, jak było naprawdę - stwierdziła minister.