Mimo panujących obostrzeń, w ostatni weekend podczas meczu Legii z Wartą Poznań w Ekstraklasie pod stadionem stołecznego klubu pojawiło się kilka tysięcy kibiców warszawskiego klubu. Fani skupili się w ścisku i, często bez maseczek, prowadzili regularny doping. - To jest wymiana wirusów i zakażeń. Co prawda wśród ludzi młodych, ale oni pójdą do babć, rodziców. Tak gęste zgromadzenia są niepotrzebne - podkreślił w programie "Newsroom WP" prof. Krzysztof Simon, dolnośląski konsultant ds. chorób zakaźnych.
15-03-2021
Tranksrypcja:No i co pan myśli o tym wydarzeniu przed stadionem Legii w W...
rozwiń
Wie pan co, myślę, że to było niepotrzebne i to jest generowanie konfliktów. Jest świeże
powietrze co prawda, jest pewien dystans. Nieźle skumulowali, jak oglądałem to wszystko, na dość wąskim terenie
i część nie nosiła masek. Jeśli by nosiła maski, utrzymywała dystans to niech sobie demonstrują, prawda i tak dalej. A jeśli tego nie było,
to to jest niestety - o, proszę bardzo, właśnie widzę w tej chwili - to to jest - tam mają ludzie maski
jednak - to to jest szerzenie wzajemnej i wymiana wirusów, zakażeń. Co prawda wśród ludzi młodych, ale oni przyjdą do babć, do dziadek,
do swoich rodziców. I mi się wydaję, że tego rodzaju tak gęste zgromadzenia są niepotrzebne. Tym bardziej, że zwrócę
panu uwagę, że niedawno widziałem też obraz jak bito kobiety pałkami w tym kraju po 30 latach od upadku komuny, tak że
to tak mnie nastraja trochę coraz bardziej minorowo na to, co się w tym kraju dzieje i do czego to wszystko zmierza.
2 reakcje
0
2
0
Podziel się
Komentarze (0)
Wybrane dla Ciebie
Programy Wirtualnej Polski
KOMENTARZE
(0)