mamy tą odporność, że ryzyko jest, ale minimalne i w zasadzie żadnych takich dotkliwych obostrzeń
sanitarnych nie będziemy potrzebowali?
Tutaj też również są zdania podzielone, dlatego że mamy Izrael, który wyszczepił bodajże około 60-65% społeczeństwa
i proszę zobaczyć, co tam się dzieje. Tam tak naprawdę wraca normalne życie. Mamy Wielką Brytanię, gdzie jest tam
ponad 50% zaszczepionych i też te pewne warunki normalne w miarę wracają. Natomiast
nigdzie nie zdecydowano się na całkowite zrezygnowanie w tej chwili z tych zasady ochrony
indywidualnej. Ja myślę, że wyszczepienie 65-70%
pozwoli nam na to, abyśmy z tych środków korzystali tylko w pewnych okolicznościach.
Na przykład, nie wiem, bardzo dużego natłoku osób. A być może jeżeli
rzeczywiście to będzie skutkowało taką sytuację, jaką mamy na przykład w tej chwili do czynienia w Australii,
no to wtedy będzie można całkowicie zrezygnować z tych pewnych zasad ostrożności. Ale
to ja bym nie liczył na to, że będzie za chwilę, naprawdę. My musimy się nauczyć trochę cierpliwości i tego, że powrót
tak zwanej normalności będzie etapowy i stopniowy. To nie będzie tak, że nagle, nie wiem, w lipcu, w sierpniu wracamy
do sierpnia 2019 roku. Tak się na pewno nie zdarzy. Tak niestety jest.
Pani Semeniuk, dzisiaj
wspominana już w tym programie, też zaznaczyła, że najprawdopodobniej jutro będziemy mieli taką
konferencję, na której pokazana zostanie taka mapa drogowa odmrażania. Pani minister Olga Semeniuk tak
mówiła dzisiaj w programie Money. To się liczy jeszcze a propos tego Izraela, o którym pan wspomniał. Ja sobie szybko sprawdzam, ile osób, ile
chorych zanotowano dzisiaj - 139 przypadków chorych na koronawirusa 20 kwietnia.
Przypominam, że to jest kraj 9-milionowy, a w Polsce dzisiaj mieliśmy ponad 14 000 zakażeń.
Rekordowa liczba w Izraelu to było prawie 10, ponad 10 000 zakażeń. No to to pokazuje, że to
ma sens.