programy
kategorie

Kilka chudych lat przed nami. "Do restauracji w końcu wrócimy, podróżować długo nie będziemy"

- Przy założeniu, że zaburzenia w aktywności ekonomicznej potrwają relatywnie krótko czyli 2-3 miesiące, zwalnianie pracownika nie będzie się firmom opłacać, bo za chwilę znów będzie trzeba go szukać - powiedział Piotr Bartkiewicz, ekonomista mBank. - Jeśli ograniczenia związane z pandemią potrwają dłużej niż rząd zakłada, ta kalkulacja się zmieni. W Polsce jest wiele osób, które można zwolnić z dnia na dzień: zatrudnionych na umowach cywilno-prawnych i posiadających jednoosobowe działalności gospodarcze. Są tez branże, które po pandemii będą miały przed sobą kilka chudych lat: turystyka, transport osób, restauracje, hotele i centra konferencyjne, usługi. Za pół roku wrócimy do restauracji, ale o podróżowaniu ludzie jeszcze długo nie będą myśleć.

Tranksrypcja:3 miliony bezrobotnych w Stanach Zjednoczonych w jeden tydzi...
rozwiń
Skoro my jesteśmy jednak gospodarką słabszą, biedniejszą, mniej odporną na tego typu kryzysy.
Znaczy paradoksalnie tak dużych wzrostów bezrobocia możemy tak szybko nie obserwować w Polsce.
Chociażby dlatego, że prawo pracy i instytucje rynku pracy w Polsce wyglądają inaczej.
W Stanach Zjednoczonych w dużej mierze można zwolnić pracownika z dnia na dzień bez żadnych konsekwencji.
Co sprawia, że wszyscy, którzy mieli stracić pracę, teraz ją będą tracić. Więc tam zobaczymy 10 milionów bezrobotnych, bądź nawet więcej w przeciągu miesiąca.
W Polsce to może być rozłożone w czasie. W Polsce też mamy wprowadzony podobnie jak pewnie w wielu innych krajach europejskich.
Instrumenty, które mają w zamierzeniu przynajmniej, chronić miejsca pracy w tym najtrudniejszym okresie.
Przedsiębiorcy rzeczywiście będą chronili te miejsca pracy?
Szef PFR-u, Paweł Borys między innymi w rozmowie z Money.pl mówił o tym, że łatwiej jest dzisiaj wziąć pieniądze od państwa i zatrzymać te osoby na te 2-3 miesiące, na ten gorący okres.
Niż później szukać nowego pracownika, bo dzisiaj się go zwolni. Znaczy to jest tak, że przy założeniu, że zaburzenia w aktywności ekonomicznej będą trwać krótko.
I będziemy wracać do normy w przeciągu 2-3 miesięcy, to faktycznie jest tak, że koszty traktatów nazywamy kosztami transakcyjnymi szukania pracownika.
Będzie sprawiało, że nie powinno się opłacać zwalniać pracownika, bo za chwilę będziemy go szukać.
Jednak tutaj jest kilka uwag, które trzeba poczynić. Po pierwsze część pracowników można zwolnić w Polsce z dnia na dzień.
Dotyczy to wszystkich osób, które są na jednoosobowych działalnościach gospodarczych, a w rzeczywistości są pracownikami.
Dotyczy to osób na umowach cywilnoprawnych. Więc te wszystkie osoby stracą pracę bardzo szybko.
Kolejna rzecz to jest oczywiście też to, że jeżeli spodziewany okres zaburzeń, czy spodziewany okres trwania pandemii, czy zamknięć będzie dłuższy niż obecnie zakłada to rząd, ta kalkulacja też się będzie zmieniać.
I też będzie wyglądać mniej korzystnie z punktu widzenia pracownika.
Trzecia rzecz jest taka, że są branże, które niezależnie od tego co się będzie działo, niezależnie od tego, jak będzie przebiegać pandemia i jak długo będą zamknięte szkoły.
Czy jak długo będą trwały te wszystkie zaburzenia aktywności na świecie i w Polsce, będą miały przed sobą chyba możemy powiedzieć wprost - kilka chudych lat.
Co to za branże? Turystyka, transport osób, restauracje, hotele, wszelkiego rodzaju centra konferencyjne. Usługa w skrócie?
Mogę sobie wyobrazić, że my jako konsumenci będziemy chodzić do restauracji w miarę często, czy chociaż zbliżoną do tego, co było 2 miesiące temu za pół roku.
Natomiast nie wyobrażam sobie absolutnie biur podróży, czy hoteli, czy centrów konferencyjnych funkcjonujących choćby na jedną czwartą możliwości za pół roku.
329 reakcji
156
172
1
Podziel się
Komentarze (1)
30-03-2020
DeweloperOddaj za mnie życie – idź na wybory.
zobacz więcej komentarzy (1)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(1)
Deweloper
4 lata temu
Oddaj za mnie życie – idź na wybory.
Najnowsze komentarze (1)
Deweloper
4 lata temu
Oddaj za mnie życie – idź na wybory.