Morawieckim, prezesem Kaczyńskim oraz prezesami pozostałych
partii związanych ze Zjednoczoną Prawicą, czyli panem Zbigniewem Ziobrą i Jarosławem Gowinem?
Takie spotkania w ramach koalicji odbywają się cyklicznie i systematycznie, zatem
z pewnością takie spotkanie się odbędzie, nie jedno pewnie, a wiele, bo nasi liderzy...
No ale ja pytam oczywiście nie bez powodu, bo mamy...
Wspólnie ustalają taktykę i strategię.
Okej, a później
dochodzi do takich sytuacji, że drugi raz jest przesuwane głosowanie w sprawie OFE, tak że mam wrażenie, że jakoś tutaj
brak jest takich spotkań, a przynajmniej porozumienia w kwestii tego, co robi z kluczowymi, bo wartymi kilkanaście czy
kilkadziesiąt miliardów złotych, projektami.
Są tak ważne projekty, że jeśli liderzy dochodzą do wniosku, że sprawa wymaga
jeszcze przemyślenia i głębszej analizy, to lepiej ją przeprowadzić niż podjąć pochopnie decyzję
w głosowaniu. Zatem nie jest nic nadzwyczajnego w tym, że zdarzają się sprawy, w których jeśli
są różne głosy, są one prezentowane czy to na tym forum, czy
na innym forum, i w efekcie tego rodzaju dyskusji są wypracowywane następnie
wspólne stanowiska, które są realizowane. Tak się dzieje od ponad 5 lat.
Panie ministrze, Marcin
Makowski, mój redakcyjny kolega donosi na Twitterze, że pod koniec tygodnia ma się odbyć właśnie odbyć rozmowa Ziobro, Gowin, Kaczyński i
ma to być jedno z tych kluczowych spotkań. Dzisiaj media mówią wprost i zadają pytanie właściwie, czy my mamy jeszcze koalicję,
czy my mamy jeszcze Zjednoczona Prawicę?
Panie redaktorze, mamy Zjednoczona Prawicę, tworzymy rząd, mamy wspólny program wyborczy, który mimo różnych trudności
staramy się wspólnie realizować. I jest wiele spraw, które wymagają również rozstrzygnięcia
i najlepszym do tego forum jest właśnie spotkanie liderów koalicji.
I to, że takie spotkanie może odbędzie się w piątek, może w inny dzień, nie jest niczym nadzwyczajnym.
Ale ja mam wrażenie, że to nie będzie spotkanie przy okrągłym stole, przy którym będzie można porozmawiać i podyskutować, tylko
że to będzie raczej taki oktagon, w którym będzie taka bitwa i wypominanie sobie kto za czym nie chce głosować.
Panie redaktorze, lubię
analogie w rozmowach politycznych do sportu, niemniej brutalność
fizyczna związana z walką w oktagonie, z którą może się kojarzy ten opis, nie przystoi
do tego, co się dzieje podczas rozmów o ważnych sprawach dla Polski, ponieważ są to rozmowy prowadzone w
sposób rzeczowy, w sposób związany również z szacunkiem wobec poglądów, które czasami
są rozbieżne w ramach koalicji. Bo tylko w ten sposób tego rodzaju podejście gwarantuje,
że wskutek takich rozmów są podejmowane właściwe decyzje.