Mariusz Błaszczak (PiS) żałuje, że nie jest zameldowany w Warszawie i nie będzie mógł zagłosować przeciwko prezydent Hannie Gronkiewicz Waltz, Andrzej Romanek (SP) obawia się, że za chwilę stolica stanie się wielkim śmietnikiem, a Andrzej Rozenek (RP) przestrzega, że każda zwłoka w odwołaniu prezydent, to utopione miliardy.