Krystyna Pawłowicz, sędzia Trybunału Konstytucyjnego, od dawna znana jest ze swoich kontrowersyjnych wpisów na Twitterze. Ostatnio podzieliła się swoją opinią o pracach Zdzisława Beksińskiego, nawiązując do sytuacji Polski i Unii Europejskiej, posłanki KO Kamili Gasiuk-Pihowicz czy dziennikarza "Rzeczpospolitej" Michała Szułdrzyńskiego. – Od dziesięcioleci interesuję się systemem politycznym i konstytucjonalizmem Stanów Zjednoczonych, w tym funkcjonowaniem Sądu Najwyższego i przestrzeganiem zasad przez jego sędziów. Wspominam o nim, bo on jest w jakimś sensie odpowiednikiem naszego Trybunału Konstytucyjnego. Jest rzeczą niewyobrażalną, aby sędzia Sądu Najwyższego USA wypowiadał się na jakikolwiek z tego typu tematów, zwłaszcza w sposób radykalny, stronniczy albo podszyty jakimiś intencjami politycznymi – skomentował europoseł Włodzimierz Cimoszewicz. – To jest kwestia kultury osobistej, a także kultury prawnej, kultury tradycji. Pani Pawłowicz nie spełnia...
rozwiń