programy
kategorie

Kontrowersyjny transparent na wiecu Andrzeja Dudy. Stanowczy sprzeciw Joanny Scheuring-Wielgus

Mężczyzna protestujący na wiecu Andrzeja Dudy w Łowiczu trzymał transparent z napisem: "Mamy durnia za prezydenta". Został zatrzymany. - Nigdy nie przyszłabym na wiec z takim transparentem. Mało tego, gdybym tam była, prosiłabym, żeby został ściągnięty - komentowała Joanna Scheuring-Wielgus (Lewica) w programie "Tłit". Zaznaczyła jednak, że kara więzienia to przesada. - Powiedzenie, że ktoś jest durniem, nie jest narażeniem życia. Gdyby ktoś powiedział, że prezydenta trzeba zabić - wtedy musi być reakcja - wyjaśniła.

Tranksrypcja:No dobrze, to w takim razie, skoro już mówimy o tym hejcie, ...
rozwiń
Przyszedł pan na wiec wyborczy prezydenta Dudy z transparentem "Mamy durnia za prezydenta, został zatrzymany przez policję".
Pani by z takim transparentem przyszła na wiec prezydenta? Nigdy bym nie przyszła z takim transparentem.
Mało tego, gdybym prowadziła wiec albo była tam, to bym poprosiła o to, aby taki transparent został ściągnięty.
Ja już kilka razy miałam okazję coś takiego zaprezentować podczas organizowanych jeszcze kilka lat temu marszów opozycji, tutaj w Warszawie.
Gdy widziałam taki transparent, a na przykład prowadziłam taką manifestację, to prosiłam o ściągnięcie tego.
Nie jestem w ogóle zwolenniczką, uważam, że nie powinno to być ani z jednej, ani z drugiej strony.
Nasz reporter, nasz dziennikarz na wiecu zrobił zdjęcie innego plakatu. W takim razie który i kto powinien oceniać, co jest obraźliwe dla prezydenta, a co obraźliwe nie jest?
No, bo w tym wypadku za tamten plakat został mężczyzna zatrzymany, grozi mu kilka miesięcy więzienia.
Ale i to akurat za tym, że prezydent jest durniem, właśnie to akurat uważam, że jest przesadą. Dlatego, że...
Nigdy nie wytoczyłabym takich ciężkich dział w stosunku do osoby, który by napisał "Joanna Scheuring-Wielgus jest durniem", tak?
Dlatego, że działa powinny być wtedy wyciągnięte, trzeba reagować wtedy, kiedy ktoś na przykład zachowuje się w sposób taki, że prezydent czuje się zagrożony, tak?
No, bo powiedzenie, że ktoś jest durniem, to nie jest jakby atakowanie i narażenie życia prezydenta Andrzeja Dudy, ale gdyby ktoś na przykład powiedział, tak?
Że prezydenta Dudę na przykład trzeba byłoby nie wiem, zabić albo coś z nim zrobić, to wtedy musi być reakcja.
2 reakcje
0
0
2
Podziel się
Komentarze (2)
23-02-2020
wowCałe myślenie pustogłowia.
zobacz więcej komentarzy (2)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(2)
wow
4 lata temu
Całe myślenie pustogłowia.
Przypominam
4 lata temu
Jakiś czas temu, nie pamiętam nazwiska tego człowieka, który powiedział coś takiego (dokładnie nie zacytuję, bo nie pamiętam), że kiedyś goliło się włosy takim jak Pani Wielgus, ale teraz należy się za nich modlić. Panią poseł tak to obraziło, że poszłą do sądu i wygrała, a gościa skazali. Nie popieram tego rodzaju wypowiedzi, ale również nie popieram sądzenia za nie, jeśli już padną. Wolność słowa jest tak dużą wartością samą w sobie, że powinna być traktowana priorytetowo i tylko w wyjątkowych przypadkach jak np.: publiczne nowoływanie do zabójstwa czy zamieszek, nie może być stosowana. Obrażanie prezydenta, posłów i generalanie władzy, do takich przypadków raczej nie należy. Spójrzcie na USA, gdzie na urzędującego prezydenta wylewa się masa hejtu, ale nikt z tego powodu nie odpowiada w sądzie.
Najnowsze komentarze (2)
wow
4 lata temu
Całe myślenie pustogłowia.
Przypominam
4 lata temu
Jakiś czas temu, nie pamiętam nazwiska tego człowieka, który powiedział coś takiego (dokładnie nie zacytuję, bo nie pamiętam), że kiedyś goliło się włosy takim jak Pani Wielgus, ale teraz należy się za nich modlić. Panią poseł tak to obraziło, że poszłą do sądu i wygrała, a gościa skazali. Nie popieram tego rodzaju wypowiedzi, ale również nie popieram sądzenia za nie, jeśli już padną. Wolność słowa jest tak dużą wartością samą w sobie, że powinna być traktowana priorytetowo i tylko w wyjątkowych przypadkach jak np.: publiczne nowoływanie do zabójstwa czy zamieszek, nie może być stosowana. Obrażanie prezydenta, posłów i generalanie władzy, do takich przypadków raczej nie należy. Spójrzcie na USA, gdzie na urzędującego prezydenta wylewa się masa hejtu, ale nikt z tego powodu nie odpowiada w sądzie.