Ewa Kopacz w ramach spotkań z obywatelami odwiedziła w środę warszawską plażę. Premier - z zawodu lekarz - nie omieszkała zasugerować plażowiczce osłonięcia dekoltu przed piekącym słońcem. - Pani dekolt poparzy, czuję to, bo to widać dopiero w cieniu ? stwierdziła. Towarzyszących jej rzecznika rządu i ministra administracji i cyfryzacji zaprosiła na lody, bo to "najlepsze lekarstwo na ból gardła". -Lody to najlepsze lekarstwo na bolące gardło. Poproszę jedną kulkę waniliową. Panie ministrze mogę panu postawić loda. Postawić, tak się mówi ? tłumaczyła. Była już w pociągu, na dworcu, na plaży, w lodziarni? Dobry sposób na zdobycie głosów Polaków?