- Między Europą Zachodnią a blokiem wschodnim przebiega granica w sposobie przechorowywania koronawirusa. To drastyczna różnica - mówi Andrzej Sośnierz. Wskazuje, że nasze populacje są inaczej uodpornione. Wpływ na to mogły mieć obowiązkowe szczepienia. Były prezes Narodowego Funduszu Zdrowia przywołuje głosy, że najprawdopodobniej chodzi o te, na gruźlicę. - Mogliśmy się uodpornić krzyżowo i inaczej reagujemy na wirusa - tłumaczy Sośnierz. Nie wyklucza jednak wpływu innych czynników np. szczepionki na odrę. Były szef NSZ zaznacza jednak, że "zjawisko jest ewidentne". Wskazuje jednocześnie, że potrzebne są badania naukowe. - To zupełnie inny świat. Nie można porównywać tego, co się dzieje w Polsce, np. z Włochami - podsumowuje. - Mogliśmy się uodpornić krzyżowo i inaczej reagujemy na wirusa - tłumaczy Sośnierz. Nie wyklucza jednak, że wpływu innych czynników np. szczepionki na odrę. Były szef NSZ zaznacza jednak, że "zjawisko jest ewidentne". Wskazuje...
rozwiń