- Gdy się tak rozmawia, to głosy są podzielone. Niektórzy nie potrafią sobie wyobrazić, że igrzyska rozpoczną się w pierwotnym terminie, niektórzy cały czas żyją nadzieją, że to się uda. Start zaplanowany jest na 24 lipca. Teraz mamy bardzo prozaiczne historie. W Polsce są zamknięte granice i do naszego kraju nie mogą wjeżdżać kontrolerzy służb antydopingowych. To jest taka sprawa, o której nikt nie myśli, ale to jest normalna procedura przed igrzyskami olimpijskimi. Teraz sportowcy nie mogą się jej poddać - mówił Paweł Kapusta, dziennikarz WP SportoweFakty w specjalnym wydaniu programu o koronawirusie.
17-03-2020
Tranksrypcja:gdy się tak rozmawia to głosy są podzielone niektórzy nie po...
rozwiń
się w normalnym terminie inni cały czas żyją nadzieją że że jednak te igrzyska się tak jak miały
się odbyć czyli ona zaplanowane są na start zaplanowany jest na 24 dzień lipca To
są bardzo prozaiczne historie teraz zamknięte zamknięte
granice Polski do Polski chociażby nie mogą wjeżdżać kontrolerzy służba antydopingowych
to jest taka sprawa o której w ogóle nikt nie myśli ale to jest normalna procedura przed igrzyskami olimpijskimi że sportowcy
Są są kontrolowani a teraz kontrolowani nie mogą być
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)
Wybrane dla Ciebie
Programy Wirtualnej Polski
KOMENTARZE
(0)