programy
kategorie

Koronawirus mocno nas zadłużył. Kwoty są monstrualne

- W sytuacji kryzysowej jedynym podmiotem, który mógł udźwignąć wyzwanie finansowe związane z recesją, było państwo - mówił dr Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista Banku Pekao S.A., w programie "Money. To się liczy". - Jeśli patrzymy na koszty, po których państwo się zadłużało, to są one niewspółmiernie inne, niż gdyby to na rynek musiały iść firmy - zauważył. Po to mamy państwo - dodał. Odbije się to na budżecie. Deficyt budżetowy w tym roku sięgnie 110 mld zł, a w przyszłym 82 mld zł. Patrząc zaś na zadłużenie całego państwa związane z tym, jak zadłużają się samorządy czy BGK, okazuje się, że w dwa lata trzeba pożyczyć na rynku pół biliona złotych. Czy to nie jest już niebezpieczne? - dopytywał Sebastian Ogórek. - Wszystkie takie miary, co jest bezpieczne, jeśli chodzi o poziom długu i deficytu, należy zrewidować. One się wzięły ze świata, w którym realne stopy procentowe były dodatnie. Teraz mamy realne stopy procentowe na grubych minusach - zauważył...

rozwiń
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)