- W tej chwili problemem jest podział obowiązków między podstawową opiekę zdrowotną, szpitale tymczasowe i szpitale stacjonarne (...) a jednocześnie próba opanowania sytuacji na tyle, żeby umożliwić szpitalom zwykłym działania rutynowe, czyli leczenie chorób, które leczyły do tej pory - powiedział w programie "Newsroom" WP dr Konstanty Szułdrzyński. W ocenie anestezjologa trzeba również rozwiązań problem kontroli nad pacjentami z COVID-19 przebywającymi w domu. Jak wyjaśnił, szpitale tymczasowe mają służyć pacjentom, którzy mają zapalenie płuc i wymagają tlenoterapii albo podawania płynów, natomiast "nie mają innych chorób, które wymagałyby posiadania na miejscu całego zaplecza (...)". - Nie możemy, tworząc te szpitale, kanibalizować szpitali zwykłych, zabierać z nich personelu - dodał Szułdrzyński.